lip 09 2003

Bez tytułu


Komentarze: 1

kurwa, nie ma go.. jego telefon nie odpowiada, nie mam jak sie z nim skontaktowac. moze mu sie cos stalo?

jest po drugiej, a on mowil ze bedzie przed 11. kurwa, nienawidze czekac i jeszcze ten brzuch, boli... boli, boli.

gdzie on jest? laze po domu jak duch, zaraz mi glowa peknie od myslenia.... czemu sie nie odzywa!!!!!!!!!!!! przeciez mielismy tyle spraw zalatwic.. wczoraj mu zalezalo. nie uwierze jak powie ze spal. zawsze sie odzywal, pisal ze sie spozni. a teraz? NIC

boje sie :(

ide sie polozyc..

guardian_angel : :
10 lipca 2003, 00:06
słonko, cuż moge powiedziec takie akcje w ostatnim czasie miałam bardzooooo czesto( moze to kwestia pogody;)) nie odzywał sie, telefon tez, umawiamy sie a jego nie ma, czułam sie okropnie, wystawiał mnie a to nie jest FAJNE! ....brzuch tez mnie boli. Mój tym razem przyszedł, mam nadzieje że twój później też. buziaki!

Dodaj komentarz