gru 21 2003

Grudzien


Komentarze: 2

Mialo byc 9miesiecy, a nie bylo. Bylo cudownie, ale sie skonczylo. Kiedy? W tym pospiechu nie zauwazylam KIEDY! Uczucia wygasly, a przyzwyczajenie zostalo. Nie lubie przyzwyczajen, dlatego spotkania nasze byly coraz rzadsze, kazdy pretekst byl dobry, w koncu mam mature.

Pojawil sie ktos inny, dobry duch.. pomagal mi, dlugimi rozmowami, milczeniem.. byciem przy mnie w trudnych chwilach, pozniej szczere rozmowy, mile wyznania, stal sie dla mnie kims wiecej niz kolega.

Rozstalam sie z Nim, zdradzil mnie... z nasza kolezanka, nie chce miec z nim nic wspolnego.

Ehh a ja czulam sie winna, ze spotykam sie z przyjacielem.. powstrzymywalam sie z calych sil zeby mu nie powiedziec, bo mi nie wypadalo, ja bylam zajeta, bylam z kims, ja tylko sobie myslalam, a on mowil.

Teraz spotykam sie z tzw przyjacielem ;) jest mi z nim cudownie, brakuje mi go... a wyszedl odemnie 2h temu, chyba sie zakochalam :) 

guardian_angel : :
22 grudnia 2003, 23:49
jak czytalam twoja ostatnia notke to zdalam sobie sprawe ze w sumie nasza sytuacja podobna mam "przyjaciela" lubie z nim spedzac dlugie godiny,lubie z nim robic zakupy,patrzec na niego,przytulac go,rozmawiac z nim...taki przyjaciel jest naprawde warty wszystkiego ale prosze cie nie zrob takiego bledu jak mysmy zrobili posuwajac sie a duzo za daleko poza przytualniem wiesz jak dziwnie nasza przyjazn wyglda teraz...pozdrawiam
22 grudnia 2003, 09:27
No to cudownie, że sie panienka zakochała:) Ciesze się bardzo! A tak w ogóle, to fajnie, że wróciłaś:)

Dodaj komentarz