Koniec dnia
Komentarze: 5
Jestem strasznie zmeczona. Zaraz sie wykapie i zaczne czytac "Pierwsze prawo magii", Terry'iego Goodkind'a, bo ciagnie mnie do niej. Jest to ksiazka fantasy, ale blizej jej okreslic nie moge, bo jeszcze nic nie czytalam tego autora.
Ogolnie dzien byl mily, ale nic sensownego nie zrobilismy... mielismy isc po cos "slicznego" do sklepu, powiedzial ze pojdzie i pomoze mi wybrac, ale moj tata nas zatrzymal, czasu zabralo no i jak co tydzien pojechalismy sie zobaczyc ze znajomymi. Tuz przed wyjsciem (nie chcacy >:o) ) kopnelam go w reke, jak siedzial przy kompie... strasznie go to bolalo, a ja nie moglam przestac sie smiac... glupia jestem, potem zaczelismy z tego zartowac, a ja wiedzialam ze go boli, naszczescie nie bylo to zlamanie, ani pekniecie (ufffff) Po spotkaniu poszlismy na miasto w ramach odkarzania go z vlepek (hksu i ksc) zajawilam sie tym ostroo.. Wstapilismy do pracy jego mamy, gdzie nas milo ugoscila (mniaaaaam).Wieczor spedzilismy u mnie w domq, wykorzystujac kazda minute.. sekunde... aahhh
Zaplanowalismy sobie jutro poszukiwanie pracy, glownie dla niego.. ale ja dla siebie tez poszukam, a co! :) Przelozylismy dzisiejsze zakupy i czas zavlepkowac Krakow.. bo to miasto jest NASZE! heh tak wiem, glupia jestem...
dobranoc :*
Dodaj komentarz