problemy
Komentarze: 0
W czwartek w nocy, kolo 12 zadzwonil telefon. To byl On, moj ukochany. Nigdy nie dzwonil o takiej "specyficznej" porze. Mial problem.. chodzilo o mame, powiedziala kilka gorzkich slow... ( jak ja tego nie lubie u siebie w domu, pfff). Nie umialam mu pomoc, jedynie wysluchalam. Ale On wie ze ja go kocham... On wie.
Nie moglam usnac, myslalam o Nim. Martwilam sie, balam sie ze zrobi cos glupiego, w koncu z doswiadczenia wiem co moze przyjsc do glowy.
Dodaj komentarz