Archiwum lipiec 2003, strona 2


lip 05 2003 Sposob na nude?
Komentarze: 1

Wczorajszego dnia myslalam ze umre ze smiechu, ale do tego dojde, pozniej. Popoludniu przyjechal do mnie moj ukochany, no i wiedzialam ze nie bedzie w humorze, ostatnio ma ciezkie dni.. mialam zrobic jakis pyszny deser, ale nie bylam w stanie, len to len - nie zawsze moze :P Przyszedl. Byl zmeczony.. polozyl sie, a ja obok. Bylam nabuzowana energia, wiec zaczelam go zaczepiac, dokuczajac.. calujac, gryzac i szypiac - tak delikatnie oczywiscie. Usmiechal sie, a mi rowniez sprawialo TO przyjemnosc. Zaczelismy sie wyglupiac przeokropnie, zaczal mnie gilgotac, no i bylam juz rozlozona na lopatki :) Pozniej wyciagnelam go do sklepu.. bo bylo tak ladnie na polku. Po przyjsciu nie wiedzielismy co ze soba zrobic. Zaproponowalam szachy, ostatnio grywalam w to jak dziadzius jeszcze zyl, czyli jakies 5lat temu. Nie moglam ich znalesc, wiec wyciaglam jakas "gupia" gre, a raczej quiz historyczny ( a ja nienawidze historii!!! On wrecz przeciwnie) Przynajmniej sie nie nudzilismy :) 2 godziny zlecialy nam szybciutko.. wygralam 3-1 :P Dzis szukalam szachow......  i dalej nic :/

guardian_angel : :
lip 05 2003 problemy
Komentarze: 0

W czwartek w nocy, kolo 12 zadzwonil telefon. To byl On, moj ukochany. Nigdy nie dzwonil o takiej "specyficznej" porze. Mial problem.. chodzilo o mame, powiedziala kilka gorzkich slow... ( jak ja tego nie lubie u siebie w domu, pfff). Nie umialam mu pomoc, jedynie wysluchalam. Ale On wie ze ja go kocham... On wie.

Nie moglam usnac, myslalam o Nim. Martwilam sie, balam sie ze zrobi cos glupiego, w koncu z doswiadczenia wiem co moze przyjsc do glowy.

guardian_angel : :
lip 03 2003 Przyjaciele
Komentarze: 4

Wierze,

ze przyjaciele sa jak ciche anioly,

ktore podnosza nas wtedy gdy,

nasze skrzydla zapomnialy jak latac.

 

Dostalam to kiedys w smsie, jakims lancuszkowym.. Usunelam dwa ostatnie zdania dotyczace "wyslij a Twoje zyczenie sie spelni" i wyslalam do dwojki moich przyjaciol. Wiecie, w tym jednym zdaniu jest tyle sensu i prawdy.. i te slowa, sa cudownie dobrane :) Mam nadzieje ze jesli ktos to przeczyta, rowniez podzieli sie ze swoimi przyjaciolmi. 

guardian_angel : :
lip 02 2003 Jest dobrze :)
Komentarze: 2

No tak, napisalam co sie dzialo w niedziele, ale zapomnialam wspomniec o sobocie. A wiec z samego rana, wstalam i pojechalam ze znajomymi do pewnej hurtowni, potrzebowali tam kogos do pomocy, a jako ze ja szukam pracy, postanowilam tam sprobowac. Niestety.. szukali kogos kto przepracowal juz rok w tej branzy. Szkoda, bo myslalam ze nareszcie cos znalazlam. Pozniej podskoczylam do jednego hipermarketu gdzie pracuje moja kolezanka, wiedzialam ze bedzie sie nudzic, wiec dobre 2h umilalam jej czas :) Nastepnie skierowalam sie do domu, gdzie zrobilam sobie obiadek, a pozniej przyjechal On. Posprzatalam mieszkanie i wyszlismy. Umowilismy sie z kumplami ze pojedziemy na sparing "ukochanych pilkarzy". Powiewalo nuda, ale zdobylam kilka cennych autografow. Ogolnie podobal mi sie ten wypad za miasto :) Kiedys bedziemy musieli to powtorzyc..

guardian_angel : :
lip 01 2003 Kocham Cie
Komentarze: 1

Nawet nie wiecie jak fajnie jest czytac wasze pozytywne komentarze, ale nie o tym mialam mowic :)

Mam dokladnie godzine na blogowanie, a jeszcze musze poczytac wasze blogi. Wiec bede sie streszczac. W niedziele odbywalo sie ognisko, na ktore wybralam sie z Nim, moim ukochanym, byli tam sami znajomi okolo 20 bliskich mi osob. Bylo fajniutko i sympatycznie i trochu picia :) Zdarzyl sie tez przykry wypadek, ktory nieco popsul atmosfere, a przynajmniej mi humor, ale nie dalam po sobie tego poznac. Mialam wracac ostatnim tramwajem, a pozniej z dworca autobusem do domu. A mi podrzucono pomysl, abym nocowala u Misia, ktory niedaleko mieszka, od dzialki na ktorej zrobilismy sobie bibe. Wiedzialam ze bedzie ciezko, ale udalo mi sie przekonac rodzicow. Okolo 1 impra sie skonczyla. U Niego, nocowal nasz kolega, ktory nie byl z Krakowa, przed 2 polozylismy sie lulu.. tzn ogladalismy tv, zreszta... kto ogladal to ogladal. Jego wzielo na zwierzanie, mowil i mowil... uwielbiam Go sluchac, kolo godziny 4... powiedzial cos, czego nigdy jeszcze nie mowil. Powiedzial to.. powiedzial!

KOCHAM CIE :)

Jestesmy ze soba juz ponad 3miesiace, 18-go lipca, beda 4. Wiem, ze bal mi sie tego powiedziec, a i ja... nie wiedzialam, jak na to zareaguje. Byly momenty w ktorych mialam TO na koncu jezyka, chcialam powiedziec, ale nie moglam. Rowniez sie balam. Ta noc byla cudowna, usypialam w jego ramionach, z mysla ze znowu ktos mnie pokochal. To jest niesamowite, jestem osoba bardzo konfliktowa, a jeszcze sie nie klocilismy.. nie wiem jak to sie dzieje. Oczywiscie byly male sprzeczki, ale kto o nich pamieta. Rano wstalismy, bo ja musialam szybko znalesc sie w domq, odwiozl mnie, oczwiscie. Zawsze mnie odwozi, autobusem :D

 

guardian_angel : :