Komentarze: 4
Jest dobrze :) Wczoraj bylismy nad woda, caly dzien, skora mnie piecze - ale bedem czekoladka. Wybralismy sie z naszymi znajomymi, najpierw tluklismy sie 1,5 w transportach miejskich, a pozniej.... chlup :) Bylo super, uwielbiam wode, a przeciez ja plywac nie umiem. Teraz z moim Miskiem planujemy wyjazd pod namioty, zobaczymy jak nam to wyjdzie. Musze dograc niektore rzeczy z reszta towarzyszy wybierajacych sie ze mna.
Dzis ide sie zapytac o roznoszenie ulotek. Ciekawe czy ja to zniose...
Ostatnio spotkalam moja przyjaciolke, bylam na meczu... nie wiedzialam ze ona jest w Krakowie, nie dala mi znac... dziwne, bo ja myslalam ze bedzie sie chciala ze mna zobaczyc... Oczywiscie mowila o sobie... nie zapytala co u mnie - moze ja to nie interesowalo, jakos mnie to nie zdziwilo. Mam wrazenie ze powoli ja trace, na rzecz innej osoby. Zostal mi rok w tej szkole, czeka mnie klasa maturalna... mam nadzieje ze.. jakos to zniose.
Musze tu czesciej zagladac..